15 sierpnia 2017 r. w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny siostra Wiktoria Karolina Walczak złożyła swą wieczystą profesję w naszym Zgromadzeniu. Mszy św. o godz. 11.00 przewodniczył ks. prof. Wiesław Kądziela, koncelebransami byli: ks. dr Marek Szymula, Ks. Wojciech Miliszkiewicz oraz ks. Dariusz Jankiewicz.
Siostra Wiktoria przygotowywała się do tej chwili przez 9 lat formacji wstępnej przez postulat, nowicjat i juniorat. Od maja, w czasie bezpośredniej probacji miała możliwość w sposób jeszcze bardziej wnikliwy i ostateczny podjąć decyzję. Niezwykłym darem z pewnością były rekolekcje, w których Siostra uczestniczyła w dniach 6-14 sierpnia w Samarii, które głosił ks. dr Marek Szymula, a właściwie można powiedzieć.. głosiła je Matka Wincenta.
Kiedy nadszedł wieczór 14 sierpnia, po komplecie rozległy się w Samarii „dzwonki”. Wszyscy na nie czekamy! Serca drżą z miłości i płynie modlitwa ciszy za siostrę, która następnego dnia ma składać swe życia w ofierze całkowitej dla Pana. Te same „dzwonki” budzą nas rano… i jeszcze trzeci raz „ostatnie dzwonki” na pół godziny przed Mszą św.
Siostra jest już gotowa… bo „oto On, oto nadchodzi!” Siostro, niech Pan da Ci łaskę wytrwania!
14 sierpnia 2017 r. – w Godzinie Miłosierdzia – nasze najmłodsze siostry nowicjuszki: s. Serwia i s. Łucja złożyły swoją pierwszą profesję zakonną. Wielka radość napełniła serce każdej siostry! Dziękujemy Bogu za dar powołania każdej z nas. Modlimy się, aby przez życie i posługę naszych nowych Sióstr, Bóg był coraz bardziej rozpoznawany i kochany w obliczu tych „najmniejszych”, których Pan powierzy ich trosce.
Od 18 do 21 kwietnia odbywały się w Samarii Dni odnowienia duchowego dla Sióstr profesek, które śluby wieczyste składały w latach 2007 – 2016. Myślą przewodnią tegorocznego spotkania było: „Nawrócenie – wezwanie i decyzja”. W ramach programu 14 sióstr uczestniczyło w warsztatach, które poprowadził o. Piotr Włodyga OSB (Stary Kraków) wokół zagadnienia: „Siostra wobec konfliktu” oraz w dniu skupienia lectio divina, pod kierunkiem ks. Daniela Banaszkiewicza SDS – na temat: „Nawrócić się, aby być z Jezusem”.
7 marca we wspólnocie częstochowskiej miała miejsce ważna uroczystość – 40 lat posługi sióstr w Częstochowie. Wspólnota dziękowała Panu Bogu za wszelkie otrzymane dobro, łaski i miłosierdzie oraz zawierzała Mu swoją przyszłość.
Z tej okazji na zaproszenie Matki Generalnej ks. abp Wacław Depo, ordynariusz archidiecezji częstochowskiej, razem z ks. Mariuszem Trojanowskim, kapelanem i sekretarzem biskupim oraz o. Kamilem Szustakiem OSPPE, dyrektorem Radia Jasna Góra i przyjacielem Domu, sprawował jubileuszową dziękczynną Eucharystię w domowej kaplicy sióstr.
Po zakończonej Mszy św., podczas spotkania przy stole Ksiądz Arcybiskup był żywo zainteresowany informacjami dotyczącymi apostolstwa Zgromadzenia i przebiegu procesu beatyfikacyjnego Matki Założycielki, a w szczególności Domu częstochowskiego. Na zakończenie pobłogosławił wszystkich obecnych i po wpisie do księgi pamiątkowej oraz zrobieniu wspólnego zdjęcia, serdecznie żegnany przez siostry – odjechał.
W uroczystości jubileuszowej uczestniczyła Matka Generalna Anuncjata z Zarządem Generalnym, siostry mieszkające w domu częstochowskim, s. Cherubina i s. Klara z Samarii oraz zaproszeni Bracia Szkolni, dzięki którym 40 lat temu siostry samarytanki rozpoczęły pracę w Domu Pomocy Społecznej dla niepełnosprawnych intelektualnie chłopców.
7 marca – w 117. rocznicę urodzin Czcigodnej Sługi Bożej Matki Wincenty, w każdym domu Zgromadzenia siostry modliły się o łaskę cudu i jej rychłą beatyfikację oraz dziękowały za życie i dzieło Matki.
Wspólnota sióstr z Samarii spotkała się na modlitwie przy sarkofagu Matki Założycielki w kościele parafialnym w Niegowie. Siostry pracujące w Domu Pomocy Społecznej w Niegowie, wraz z wychowankami, odmówiły Koronkę do Bożego Miłosierdzia i złożyły kwiaty przy sarkofagu. Następnie razem z wychowankami namalowały obraz Matki Wincenty. W dalszej części programu mieszkańcy i pracownicy DPS z dużym zainteresowaniem obejrzeli – w przygotowanym przez s. Noemi i s. Margaritę teatrzyku japońskim Kamishibai – ilustrowaną opowieść poświęconą dzieciństwu i młodości Matki Założycielki.
W święto Ofiarowania Pańskiego, przypadającą na dzień 2 lutego, nadszedł wyczekiwany dla mnie moment, kiedy to mogłam oddać w pełni całą siebie Panu Bogu poprzez złożenie pierwszej profesji zakonnej.
Uroczystość rozpoczęła się Eucharystią o godz. 11.00, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr Marek Szymula. W koncelebrze brali udział ks. kapelan Wojciech Miliszkiewicz i ks. Krystian Strycharski. Przybyła także zaproszona najbliższa rodzina oraz nasze siostry.
Po homilii dokonał się jeden z najważniejszych momentów, kiedy wypowiedziałam moje tak, moją wiarę, moje oddanie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie i choć tylko na rok jeden, to pragnieniem serca – aż do końca życia. Od tej pory już nie należę do siebie, ale do Chrystusa. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że to była jedynie deklaracja, lecz dla mnie to coś więcej niż słowa, bo teraz bierze się odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale także za zbawienie powierzonych mi dusz. Wierzę jednak, że z łaską Bożą będę mogła tego dokonać w codzienności, tej zwyczajnej, kiedy emocje już opadną, a zostanie jedynie możliwość czystej ofiary, miłości, daru z siebie…
Wymownym dla mnie znakiem była procesja z darami, w której niosłam do ołtarza hostię, mającą za kilka chwil stać się przemienioną, konsekrowaną, żywym Ciałem Chrystusa, tym, które zostało Wcielone. Obym ja potrafiła być takim znakiem żywej obecności Słowa Wcielonego wszędzie tam, gdzie z woli Bożej będzie mi dane być.
Dziękuję przede wszystkim Bogu za życie i łaskę powołania, Rodzicom i Babci za miłość, przekazanie wiary i wychowanie, a także Matce Generalnej wraz ze wszystkimi Siostrami Zgromadzenia – za przyjęcie mnie do tej rodziny zakonnej.
W Uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia 2017 roku, rozpoczęłyśmy 9-letnią Nowennę, jako przygotowanie do obchodów 100-lecia istnienia naszego Zgromadzenia. Z tej okazji o godz. 11.00 w samaryjskiej kaplicy ks. bp Marek Solarczyk – biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej – odprawił Mszę św. W koncelebrze wzięli udział księża kapelani: ks. Ryszard Rymarz z Pruszkowa, ks. Dariusz Jankiewicz SVD z Fiszoru i ks. Wojciech Miliszkiewicz z Samarii. Zaproszone były delegacje z każdego Domu oraz przedstawiciele Samarytańskiej Wspólnoty Świeckich, aby wspólną modlitwą zainaugurować to wielkie wydarzenie.
Dzień szósty stycznia to dla nas data nabrzmiała bogactwem treści wynikających zarówno z liturgii, jak i z historii Zgromadzenia. Tego dnia duchowo dołączamy do orszaku trzech Mędrców, którzy oświeceni światłem gwiazdy, przybywają do lichej stajenki i tam ze czcią i uniżeniem oddają hołd Bogu Najwyższemu, którego rozpoznają w maleńkim, bezradnym Dzieciątku. Tego dnia również duchowo dołączamy do innego jeszcze orszaku, który zapoczątkowała Matka Wincenta. Dziewięćdziesiąt jeden lat temu, prowadzona światłem Ducha Świętego, przybyła na oddział szpitalny zarezerwowany dla „wyrzutków”, którymi „porządne społeczeństwo” pogardzało. Tam ze czcią i uniżeniem, poprzez posługę miłości względem osób tak bardzo zniekształconych i obezwładnionych grzechem, oddawała hołd objawiającemu się w nich Bogu Najwyższemu.
Szósty stycznia to dobry dzień, by za namową papieża Franciszka, z wdzięcznością spojrzeć w przeszłość, zapytać o początki tego dzieła, dotknąć niejako fundamentu, o którym sama Matka pisze tak: Rozpoczęłyśmy od najtrudniejszego z dzieł – szpital skórno-weneryczny w Warszawie. Niechęć lekarzy, służby, ironia ze strony chorych, praca bardzo ciężka w poszukiwaniu systemów oddziaływania, bo teren, ludzie, dla których rozpoczęło się prace – nieznane. Ileż zawodu, bólu, strat materialnych, wstrząsów moralnych, zanim choć słaby zarys organizacji został nakreślony. Trzeba było wiele upokorzeń znieść na zewnątrz, wiele rozterek wewnętrznych opanować.
Przyszły uderzenia z zewnątrz, niezadowolenie władzy, niechęć zakonnic niczym nie wytłumaczona. Nieodpowiednie powołania usunięte, zbuntowane składały skargi, oszczerstwa rzucano, obrzydliwe obmowy. Duchowieństwo coraz bardziej źle usposabiało do nas.
Początki muszą być twarde, bo to fundament.
Matko Wincento, kiedy czytam te twoje wspomnienia, zastanawiam się jak to możliwe, że siostry to wszystko przetrwały? Mimo tak wielu przeciwności, zawirowań i zagrożeń, skąd wiedziały jaką drogą i w którym kierunku podążać? Odpowiedź na te pytania odnajduję we wspomnieniach sióstr: Matka pouczała nas o duchowości samarytańskiej. Chłonęłyśmy to i starałyśmy się żyć tą nauką. To, czego Matka nas uczyła i nakazywała było trudne. Praca Zgromadzenia i życie było trudne. Warunki materialne były bardzo skromne, czasem bywała bieda. Życie według wskazówek Matki nie było łatwe, wymagało heroizmu. Jednak Matka tak nam umiała to przedstawić, umocnić nas, nauczyć wielkiej ufności w Bogu, że nam się to wydawało oczywiste, tym żyłyśmy, miałyśmy dużo zapału, gotowości do ofiar. Zresztą Matka Założycielka była nam wzorem.
Matka nie tylko nas uczyła, ale czuło się, że Matka tym żyje, mówiła z takim przekonaniem i miłością do Chrystusa Ukrzyżowanego.
Matko Wincento, przez jedenaście lat osobiście zabiegałaś o to, by siostry nie zboczyły z wyznaczonej drogi. Trochę zazdroszczę tym pierwszym Samarytankom, że mogły tak bezpośrednio Ciebie spotkać, doświadczyć tego wszystkiego czym żyłaś, czemu poświęciłaś całe swoje życie, że mogły słuchać twoich wskazówek, konferencji, pouczeń i podglądać Cię w codzienności i razem z tobą uczestniczyć w budowaniu nowego Zgromadzenia.
Dzisiaj mija prawie osiemdziesiąt lat odkąd z Domu Ojca towarzyszysz duchowo kolejnym pokoleniom Samarytanek. Gdzieś w głębi serca rodzi mi się nieśmiałe pytanie: czy rozpoznajesz w nas swoje córki? Tak wiele się zmieniło przez te wszystkie lata. Nie cierpimy już biedy materialnej, a i ta moralna już jest trochę inna. Nasze dzieła apostolskie rozwijają się, domy pięknieją, wokół mamy tylu wspaniałych ludzi, którzy darzą nas życzliwością, uznaniem, podziwem i wsparciem. Setki współpracowników świeckich pracuje tam, gdzie brakuje sióstr. Cieszymy się przychylnością władz świeckich i duchownych. Tak wiele się zmieniło zewnętrznie. A czy wewnętrznie pozostałyśmy wierne twoim, Matko, ideałom?
Rozpoczynamy Nowennę, chcemy przygotować się do ob-chodów jubileuszu 100-lecia naszego Zgromadzenia. Ks. bp Marek Solarczyk podczas homilii skierował do nas tak wiele serdecznych słów (tekst po relacji). Wspomniał, że w sercu każdej z nas jest tęsknota, aby podążać za światłem Bożym, tak jak Ty to czyniłaś w swoim życiu. Ta myśl nabrała jeszcze głębszej wymowy, kiedy po Mszy św. ks. Biskup poświęcił w kapitularzu świece wdzięczności – symbolizujące nasze nowennowe czuwanie.
Kiedy tak patrzyłam jak siostry – przedstawicielki poszczególnych wspólnot – podchodziły i kolejno odbierały z rąk ks. Biskupa płonące świece zaopatrzone twoim, Matko Wincento, wizerunkiem, wtedy pomyślałam, że to do nas właśnie kierujesz te słowa: Powinnyśmy wyrobić w sobie tak wielką miłość do Zgromadzenia, żeby Zgromadzenie zawsze mogło na nas liczyć, nawet w najcięższych chwilach. Do tego potrzebne jest ukochanie ideałów Zgromadzenia. Nie zapominajmy jak wielkie zadanie ciąży na nas (…). My jesteśmy tym kamieniem węgielnym w duchowym gmachu naszego Zgromadzenia. To nam przypada w udziale wytworzyć typ samarytanek, które będą w przyszłości naśladowały następne pokolenia przez całe wieki.
Przez najbliższe dziewięć lat pragniemy przyglądać się powołaniu naszemu, by poznawać i zgłębiać to dziedzictwo przepiękne, które Ty Matko zapoczątkowałaś i w nas zaszczepiłaś.
Dziewięć lat – to dużo i zarazem mało – jeden rok Nowenny przypada na jedno dziesięciolecie istnienia Zgromadzenia. Czy wystarczy nam czasu, by doświadczyć przemiany, odnowy, abyś rozpoznała w nas swoje córki? Z ufnością prosimy Cię o twoje wstawiennictwo – Matko Wincento, przyczyń się za nami.
Strona internetowa samarytankiosb.pl używa ciasteczek (cookies). Zakładamy, że zgadzasz się na to. Jeżeli nie to prosimy o opuszczenie strony. OKPolityka prywantości
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.