O wykorzystaniu czasu

„Zastanówmy się nad czasem… jedna chwila zbliża nas do Boga, inna zaś oddala. Co przeszło, nie wraca. Czas stracony nie da się powetować jako czas. Natężeniem miłości można wyrównać straty, ale to tylko wyrównanie. A nasz czas? Często bywa stracony dla wieczności… Trzeba pokutę czynić za zmarnowane chwile.

Ziarna różańca mego życia muszą być ukute z woli, aby były pełne. Piękne one będą wtedy, gdy miłość je rozpromieni, a Chrystus Pan spojrzy na nie z upodobaniem. Tylko miłość Boga ku nam, nadać może piękność tym ziarnom i blask”.

Miłość regulować będzie wszystko. Miłość nauczy nas wszystkiego według najkrótszej drogi, oczyści nas ze złudnej miłości. Nie traćmy czasu na różne plany. Bądźmy wierne łasce Bożej… Musimy wierzyć, w ufności słabnąć nie mamy prawa, nie wolno nam ustawać, bo „czas do nas nie należy, od niego wieczność zależy”. Od wysiłków w pełnieniu obowiązków każdej chwili zależy wieczna szczęśliwość”. (30 IV 1933 r.)