Chrystus Pan powierza Maryi z krzyża całą ludzkość. Czy Chrystus Pan ma jakieś względy szczególne dla Matki? Czy nie mogłaby przejść do chwały wiecznej i nie cierpieć pod Krzyżem? Nie. On jest pewien Matki Najświętszej. Bo Ona jest zawsze zjednoczona z wolą Boga. Kiedy ofiaruje Syna w świątyni, przebijają Ją mieczem słowa Symeona. Czy Ona woła: dlaczego ja mam cierpieć? Ona poddana woli Bożej idzie pełnić Swe posłannictwo. Syn Boży zawsze na Nią mógł liczyć. Jakiż to wzór ta cichość Maryi. A my, czy przychodząc do Zgromadzenia nie mamy tylko jednego do spełnienia: wykonywać wolę Bożą? Czy patrząc na ten wzór nie mogłybyśmy pełnić woli Bożej zwyczajnie? Gdyby człowiek to miał tylko na myśli, taki cel, że ma pełnić wolę Boga, jak byłoby pięknie!
Czcigodna Sługa Boża Wincenta Jaroszewska